heh niestety de fakto brzmi ze ostatnio strasznie mi sie nie chcialo a moze nie odczuwalam potrzeby zeby pisac co kolwiek [?] nie wiem ;/
ale no tak sie stalo i juz chociaz nie wiem przed kim ja sie tlumacze przeciez do tego bloga tylko praktycznie ja mam dostep i jest on na moja wylacznosc i jest pisany dla mnie na pamiatke pytanie brzmi dlaczego nie pisze go tradycyjnie w zeszyciku w serduszka hmm nie wiem bo nie jestem tradycjonalistką? tak chyba dlatego...w moim pojeciu oznacza to ze nie musze dostac listu recznie pisanego przez kogos wystarczy mi meil czy sms wszystko to ma taka samo wartoscnp. co to za roznica czy ktos powie ci ze cie kocha na gg napisze w emeilu zaspiewa czy wykrzyczy? chyba najwazniejsze jest to co taosoba chce przekazac a nie w jaki sposob ;] no ale dosyc tego filozofowania zajmimy sie tym co sie dzieje wokol no wiec tak hmmm skupy sie
no pierwsze co mi pzrychodzi do glowy to to ze Asia i Rybka chodza ze soba i mimo to ze trudno sie do tego przyzwyczaic (zajelo mi to az 1 dzien ;P) to naprawde fajnie sie do brali i ;-* dla nich hehe fajnie patrzec jak obydwoje promieniuja szczesciem a ich nastroj udziela sie innym i dzieki temu wszyscy sa happy ;]
druga sprawa to ze pewien chlopak powiedzial mi dwa magiczne slowa ... chyba wszyscy wiedza o co chodzi ;D ale on jest TYLKO i az moim przyjacielem i wiem ze powiedzial to bo ... bo tak poprostu ;p heh to jednak fajnie wiedziec ze sa na swiecie osoby ktore tak poprostu cie kochaja wlasciwie tylko za to ze jestes
no a po trzecie hehe nareszcie doczekalam sie nowego telefonu ;D rodzicow chyba w koncu ruszylo sumienie i fakt ze nigdy nie wiedza gdzie jestem itd itp i postanowili mi kupic nowy hehe ale kazali wybrac mi cos z noki bo podobno tego tak szybko nie rozwale jak motoroli ;P
z tego co sie kolo mnie dzieje mozna wylowic jeszcze to ze zostal tydzien chodzenia do szkoly i 9[!] dni wolnego jea
ale niezle sie szykuje to wszystko hehe najpierw urodziny beti no jedym slowem tancze-%-fajka i na zmiane hehe pozniej dżambo u drewniaka czyli sandry (tzn domowka bo wileki drewniak sie przeprowadzil w urocza okolice - z jednej strony sasiaduje z cmentarzem brrr ) i znowu tancze-%-fajka pozniej przyjezdzaja kupele z grodziska Nati i Kaska a co z nimi bede rozkminiac to jeszcze nie wiem ale jak sie dowiem to napisze hehe no mam nadzieje ze bedzie ciekawie
no wiec tym newsem koncze ta noteczke pozdro kocham was ;-*
Komentuj(1)
Link :: 09.04.2005 :: 19:11
tak to juz jest ze ludzie odchodza z tego swiata zeby przeniesc sie do miejsca ktore jest lepsze od tego tutaj
heh i to zawsze najbardziej boli kiedy te osoby sa przez nas
najbardziej ukochane i podziwiane
tak jest zawsze bo takie sa koleje rzeczy i mimo ze kazdy
o tym wie to i tak trudno jest sie pogodzic ze strata kogos
bliskiego. Jan Pawel II zrobil dla nas tak wiele szczegolnie dla mlodziezy i my w wiekszosci nie docenialismy tego co on dla nas
zrobil i to boli ze za Jego zycia nie potrafilismy docenic tego co On dla nas robil ile dla nas poswiecal ile wkladal wysilku w to aby nas nauczac. To chore ze Bog odbiera nam tych ludzi ktorzy dla nas robia najwiecej ktorzy znacza dla nas najwiecej tych ktorzy kochaja nas najmocniej...
i nie zawsze umiemy sie z tym pogodzic...
do mnie jeszzce nie dociera ze juz nigdy wiecej go nie zobacze
Nigdy wiecej Go nie uslysze
On nigdy nie odwiedzi swojej ojczyzny
pewnie zaczne to odczuwac po czasie po roku po dwoch latach kiedy bede obserwowala starania nowego Papieza
ktory bedzie probowal podolac nowym zadaniom
bedzie probowal dorownac
Janowi Pawlowi II ale dla mnie to On zawsze pozostanie
tym Najukochanszym Papiezem
Zaluje ze nigdy nie zobaczylam Go na zywo chociaz bylo ku temu tyle okazji
NIGDY CIE NIE ZAPOMNE i mysle ze wiele innych ludzi tez nie
[*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*] [*]
Komentuj(0)
Link :: 03.04.2005 :: 17:37
elo, no o tym uwielbianym przez uczniow swiecie , zaraz po dniu wagarowicza, ja oczywiscie zapomnialam ,
no wiec opisze lekcje po koleji hehe bedzie szybciej :P
FIZYKA-z nasza wychowawczynia,dostalismy opierdol za zachowanie (jak zwykle I d w koncu jestesmy)a pozniej zadanka liczylismy a ja dalej nie wiedzialam ze jest 1.04.
POLSKI- no juz mi klasa uswiadomila co dzisiaj za dzien hehe, no wiec zostawilismy (prof.) albetowi kartke na drzwiach (jakas moda na te kartki w tym roku byla :P) 'JESTESMY W SALONIE PEUGOTA' hehe po jakichs 15 min wpadamy do klasy a facet do nas z tekstem wyjezdza: mam nadzieje ze sie udaly zakupy a my pompa hehe ale chyba za bardzo nam sie nastroje udzielily bo alberto dam nam 5 zadan do zrobienia na dwie godzinki (bo czekal nas drugi polak jeszcze) i wyszedl sobie z kalsy - oczywiscie dzienik zabral hehe
2 POLAK -robilismy zadnia...;(
MATMA-hehe temu panu tez zostawilismy kartecze : JESTESMY NA DNIACH OTWARTYCH W KONIACH (technikum dla chlopcow slaby poziomik tam maja ) i poszlismy na dol do barku, ale nasz pan nie dal za wygrana wzia wychowawczynie i tego jednego ucznia ktory grzecznie poszedl do klasy ;/ po dzwonku i zaczeli szukac I d ale my sie schowalismy pozniej zlapali 2 chlopakow a reszta miala luz tylko pewnie zjebe dostaniemy :D acha no i oczywiscie chlopacy zaczeli sie bawic gasnicai sie bialo zrobilo na korytarzu ;/ beka byla :D
P.O. -nic nie rozkminilismy[!] poszlismy ale i tak pompa byla bo maski gazowe zakladalismy [:)]
W.O.K.- zamienilismy sie z klasa I c (kl.Martynki i Beti) oni poszli na nasz wok a my na ich biole beka byla najpierw pani kazala nam spiewac a pozniej malowac a pozniej spr. pisac za I c ale my to bekowo zrobilismy i pompa pozniej byla :D
no i koniec dnia cudów :) ale no spoko bylo jak dla mnie ... chociaz raz moja klasa nie dostala zjeby za zachowanie bo my sie tak norma zachowujemy hehehe
Komentuj(4)
Link :: 27.03.2005 :: 22:34
Heh no wiec wczoraj dzien z pozoru powinien byc so heppy bo moja ukochana Kasia przyjechalala w sumie nie do mnie tylko do rodziny ale do mnie przy okazji ale jej siostra wyjechala i troche mi pusto bez niej bo jednak kazdy jest niezastapiony ...
ale nie tylko dla tego jakies mi smutno i dziwnie w gruncie rzeczy
bo moi ukochani koledzy zlali ta kaske z ktora spedzili cale wakacje nawiasem muwiac ze poezja doslownie i mi glupio za nich
a kaske troche to ich zachowanie przybilo i sie nie dziwie
a tak z ostatnich dni no to sie poklocilam z moim Qmplem a o co no bo stoi kolo mnie tylem jeszcze a ja go wolam i nic no i wkoncu moj kolega drugi go zawolal a on nic patrzy sie na nas no to ja do niego
-Moze bys sie przywital
-a moze ty bys sie przywitala
-i co jeszcze
-moze bys podeszla
-spierdalaj
i tak sie skonczyla nasza rozmowa :/
pozniej na gg rzeznia tak sie wyzywalismy ze poezja :/ ale sie w koncu pogodzilismy (;* for you)
heh no co tam jeszcze a we wtrorek szykuje sie mega melanz nie wiem jak ja to przezyje
dobra koncze bo musze sie jeszzce na browara umowic :D
heh dziwne to trohe w wielkanoc na impreze sie umuwic ale dwa browarki to chyba nie jest az taki grzech , co? no i w sumie i tak nie opisalam wszystkiego co sie dzialo a sporo tego bylo no ale tak mniej wiecej mi sie udalo :-)
dodaane za pare godzin czyli po bibie ;-) :no i co do dzisiejszego melanzu no to na jednego byly 4 browary i pol paczki fajek wszystko zeszlo i jeszzce dochodze do siebie
sa swieta kurwa a ja melanzuje zkolegami i Qmpela hehe ale pompa byla ze poezja to jest poprostu jeden ziom upil sie dwoma browarami owina sobie szalik wokol glowy wypalil 2 fajki i go wzielo ostro
dobra spadam poklikac na gg pozdro :)
Komentuj(0)